poniedziałek, 22 lipca 2013

Vive la Resistance?

W sumie za bardzo jeszcze nie wnikałem we fluff Maszyny, niemniej jednak trochę go liznąłem i dowiedziałem się, że moja Warcasterka jest przywódczynią jakiegoś ruchu oporu przeciwko komuś. Stąd tytuł posta. Oto przed wami Ashlynn D'Elyse- model z którego z kolei nie jestem zbyt zadowolony, Niby wygląda przyzwoicie, ale wiem że mogłem się trochę bardziej przyłożyć.




To wersja pierwotna. Wersja obecna (poprawiana dosłownie 10 minut temu) wygląda tak:


Wydaje mi się że z błyszczącym pancerzem wygląda lepiej-w końcu to nie byle kto tylko Warcasterka.
Na tych zdjęciach widać doskonale całe moje braki w warsztacie- zupełnie nie umiem cieniować bieli, twarz jakaś taka nijaka. To co mi nawet wyszło to płaszcz i włosy. Ale to wciąż nie jest ideał, do którego dążę (i którego pewnie nie osiągnę). Niemniej na stole powinna wyglądać ok.
Tyle na dziś.
Czołgiem!

4 komentarze:

  1. Pisałeś wcześniej że jak nie będzie wpisu to stawiasz browara, no więc dzisiaj czwartek a ostatni wpis był w poniedziałek więc Jesteś mi dłużny 3 browary, odbiorę przy pierwszej lepszej okazji :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze-dzień się jeszcze nie skończył :P Po drugie, nie pisałem że stawiam browara za każdy dzień niepisania, a po trzecie browara to Ci mogę postawić i bez tego :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Na 90% nie będę. Ale zawsze jest te 10% szans na to, że może jednak mi się uda.

    OdpowiedzUsuń