piątek, 19 lipca 2013

Vive la Mort, Vive la Guerre...

... Vive le Sacre Mercenaire, jak pisał Frederick Forsythe w "Psach Wojny". Bo o Psach Wojny dziś będzie mowa.
Psy Wojny to oczywiście najemni żołnierze którzy za garść brzęczących monet przeleją z Ciebie swoją krew. Albo jeżeli spróbujesz ich oszukać-Twoją własną.
 W "Warmachine" Najemnicy stanowią osobną frakcję (w "Hordes" ich odpowiednikiem są Minioni-nie wiem jak to przetłumaczyć? Sługi?). Najemników możesz wykorzystać na dwa różne sposoby-albo dołączając ich jednostki (i ewentualnie Warcastera) do swojej armii (każda jednostka najemniczą ma napisane która armia może ich nająć) albo- co jest moim zdaniem ciekawszym wyjściem- stworzyć z nich osobną armię. Albo raczej jedną z kilku dostępnych. Ja osobiście zdecydowałem się na Szlacheckie Przymierze (chyba dobre tłumaczenie na Highborn Covenant?). Jako że jestem klimaciarzem i zbieram te figurki które mi się podobają, nie patrząc na ich statystyki, moim głównym Warcasterem Będzie Ashlynn D'Elyse. Ale ona na warsztat idzie dopiero jutro. Dzisiaj przedstawiam podstawową wersję Eiryss-Łowczynię Magów z Ios. Model, który podoba mi się tak bardzo, że był jednym z czynników dla których zdecydowałem się na tą armię (drugi z nich dopiero dzisiaj został do mnie wysłany, w przyszłym tygodniu postaram się wrzucić raport z prac nad nim). A więc to co lubicie najbardziej, czyli foteczki.
Widok z tyłu:


Najazd na twarz (tak-ma pomalowane oczy i usta-w końcu to Elfka :P). Autofocus mi przeskoczył na końcówkę bagnetu, ale coś tam widać.

Z boku:


I od strony pleców:


Praca nad tym modelem dała mi dużo radochy-fajna dynamiczna poza, sporo płaskich powierzchni, gdzie można się pobawić washami no i w ogólny całokształt. Jest to pierwszy model od czasu Czapli w termosie z którego jestem tylko ciutkę niezadowolony (już nie chciało mi się bawić w cieniowanie czerni). Jeżeli cała moja armia będzie tak wyglądać będę naprawdę zadowolony.
Tyle na dziś.
Czołgiem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz