sobota, 3 stycznia 2015

Nieskończoność

Witajcie.
Pewnie wielu z was spotkało się z nazwą Infinity. Nie chodzi tu bynajmniej o grę na konsole wydaną przez Disneya, ale o skirmishowy system bitewny stworzony przez hiszpańską firmę Corvus Belli. Być może nawet widzieliście gdzieś paru ziutków przesuwających figurki po suto zastawionym stole i turlających dwudziestościenne kości. A może nie słyszeliście, a czujecie się zmęczeni, że tak powiem, mainstreamowymi coraz większymi udziwnieniami serwowanymi przez Głównego Wydawcę? Albo po prostu lubicie ładne modele w klimatach SF? Albo jesteście miłośnikami mangi i anime? Albo zupełnie przypadkiem zawędrowaliście na tę stronę i jesteście ciekawi co będzie dalej?

Niezależnie od powodów, jakie Was tu skierowały, zapraszam do zapoznania się z tym zacnym systemem.

Dzisiaj z grubsza- modele same się nie pomalują a dzień krótki i chcę wykorzystać każdą jego minutę. Infinity to system typowo skirmishowy, gdzie twórcy nawet nie myślą o tzw. full scale. Można wystawić więcej niż 20 modeli, ale tak naprawdę mija się to z celem. W przeciwieństwie do większości systemów bitewnych, tutaj mamy możliwość reagowania na ruchy przeciwnika na bieżąco (czyli szanse, że zostaniemy rozstrzelani w pierwszej turze bez szans na zrobienie czegokolwiek są minimalne). Klimat- SF. Bo mamy i przyszłość, i podróże w kosmosie i skoki w zerowej grawitacji i sztuczną inteligencję i nawet kosmitów. Frakcji jak na razie jest osiem, z tym, że prawie każdą możemy złożyć na tzw. liście ogólnej (czyli wszystkie jednostki dla danej frakcji, z tym, że ograniczona ich ilość) oraz na tzw. liście sektorowej, czyli przedstawicieli jakiejś tam narodowości/rasy/klanu/innej grupy połączonej ze sobą w taki lub inny sposób fluffowo, gdzie nie mamy dostępu do wszystkich jednostek, ale z reguły możemy pewnych jednostek wziąć więcej niż w ogólnej. No i do większości nacji możemy dołączyć oddziały najemnicze- od hackerów, przez TAGi (bojowe pancerze wspomagane) a skończywszy na kosmicznych piratach.

No i najważniejsze- wszystkie zasady i potrzebne znaczniki możemy zupełnie ZA DARMO ściągnąć ze strony producenta. Dodatkowo- producent udostępnia również za darmo program do tworzenia armii, który jeszcze bardziej ułatwia nam życie.

Tyle z grubsza. Z chudsza dowiecie się wszystkiego z czasem. A ja wracam do malowania.
CZOŁGIEM!

2 komentarze:

  1. Maluj maluj, jak się nadarzy okazja, to znowu zagrasz ze swoją ulubioną PanOceanią ;) Reaktywacja to dobry news :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień za krótki i za szybko się ciemno robi :( PanOceania to tylko jedna z moich ulubionych armii. Drugą jest Aleph a trzecią się robi Kombinat ;)

    OdpowiedzUsuń