niedziela, 4 stycznia 2015

Milicja obywatelska czy tam jakoś tak ;) cz.1

Witajcie.
Też macie tak, że długo długo nie możecie się zdecydować na schemat kolorystyczny  gdy się już zdecydujecie, to okazuje się, że może i na papierze ładnie się to komponuje, ale po pomalowaniu ten żółty z tym zielonym to u kogoś może i wygląda super cool ale u was to już nie za bardzo? Jeżeli tak, to znacie ten ból, który doskonale oddaje ten film ;)

https://www.youtube.com/watch?v=m3p_VuPIS2c

Mniej więcej tak się czuły moje model po oberwaniu X warstwami farby, bo nie mogłem się zdecydować jak mają w końcu wyglądać.
Aż pewnego dnia przyszło olśnienie. No przecież Nomadzi (przynajmniej Bakunin i Tunguska bo Corregidor to trochę inna bajka) nie mają armii per se, tylko coś, co nazywa się Siłami Porządkowymi. Czyli, mówiąc po ludzku, milicję mają, nie wojsko. ZOMOwców, Oddziały Prewencji, Berkut, Smerfy, Niebieskich- jak zwał tak zwał. Czyli po co mam się bawić w jakieś wymyślne kamuflaże, pocieszne zestawienia kolorów, męczenie się z czernią, żeby porządnie wyglądała, skoro mogę dać moim dziewczynom i chłopakom zwyczajne milicyjne granatowe mundury. A jako, że przeglądając galerię czy to na CMoN czy też na wszelakich forach tematycznych zauważyłem, że ludzie malując modele do Infinity rzadko używają metalików na czymś innym niż broń (a i to nie zawsze), zdecydowałem, że z granatowym mundurem dobrze będzie się komponować zwykły srebrny (albo jak kto woli, polerowana stal) pancerz- coś na kształt napierśników używanych przez Straż Miejską Ankh Morpork. Tówdzie i ówdzie światełka, brązowe kabury et voila! Milicjanci jak malowanie. Znaczy się pomalowani ;)
Chociaż będą jeszcze ciutkę przerabiani, ponieważ doszedłem dzisiaj do wniosku, że jeżeli to milicja, to musi robić wszystko tak, żeby nikt się nie mógł przyczepić. Czyli w białych rękawiczkach, więc takie moi dzielni wojacy będą mieli docelowo.
Na razie skończyłem cztery modele:

Alguacila z combi


który trochę, z niewiadomych mi przyczyn się podrapał. O ile skóry malować nie umiem, to tutaj, jak na moje skromne umiejętności, wyszła mi bardzo dobrze. I jakoś specjalnie zeza nie ma, co bardzo często zdarza się moim modelom ;)

Drugi model to żeńska wersja Mobilnej Brygada z multi-rifle


Trochę się bałem jak będzie wyglądał po skończeniu stalowy pancerz. Początkowo trochę mdło, ale po przełamaniu monotonii granatowymi nakolannikami wygląda już lepiej-bo i nie jest napaćkane tego srebra i komponuje się całościowo z mundurami reszty (początkowo całe nogawice były granatowe, ale po pomalowaniu górnej części ciała wyglądało to dennie,więc przemalowałem).

Kolejne dwa to spadochroniarze (albo jak kto woli-skoczkowie).

Hellcat z klejem



oraz Hellcatka z HMG

W tym przypadku ktoś już mnie zapytał "Dlaczego ona ma taką dziwną pozę?". Cóż- w oryginale poza jest równie denna. W przyszłości dorobię jej na podstawkę jakieś coś, żeby stałą na podwyższeniu i celowała w dół. Na razie jest jak jest, jak pomaluję wszystko, będę ją dopieszczał.
I jeszcze rodzinna słit focia


Obecnie na warsztacie są kolejny Alguacil z combiakiem (zostało mi jeszcze chyba z dziesięciu), Alguacilki wsparcia-z HMG i snajperką oraz pierwsza Mojra. A potem... potem to się zobaczy. Mam plan, na coś, z czym jeszcze się nie spotkałem ale to może jutro.
Czołgiem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz