Witajcie.
Zasadniczo to dzisiejszy post miał być wczorajszym, ale jakoś tak wróciłem po nocy do domu, zamknąłem na chwilę oczy i otworzyłem je 5 godzin później, kiedy to trzeba było zawijać klocki na bitewkę. Próby kombinowania skończyły się dość głupią porażką (jak to dobrze, że na turniejach nie gra się na wyrzynkę), no ale to jest akurat najmniej istotne.
Postanowiłem trochę zmienić schemat kolorystyczny mojej armii, dlatego w ciągu kilku najbliższych dni będą pojawiać się nowe "odświeżone" wersje starych modeli. Ale to dopiero w ciągu kilku najbliższych dni, bo na razie udało mi się skończyć parę dni temu jedną z moich...warloczek? Dziwnie to brzmi, ale wiadomo o co chodzi. Zgodnie z tytułem posta-chodzi oczywiście o Morvahnę the Autumnblade. Model o ironio (przynajmniej moim zdaniem) jest jednym z brzydszych do Kręgu Orborosa (i jednym z brzydszych Warlocków w ogóle). Oczywiście, są ludzie którzy wyciągają niesamowite efekty (poszukajcie sobei na Cool Mini or Not jak nie wierzycie), ale jako, że malarz ze mnie przeciętny (o czym stale wspominam, żeby nikt nie zapomniał), to jeszcze nie miałem do niej jakoś serca. Koniec końców, pierwotna wersja Morvahny prezentuje się tak:
Oryginalną rękę (lewą) gdzieś mi wcięło, na szczęście udało mi się znaleźć zamiennik, dzięki któremu Morvahna prezentuje się (moim zdaniem lepiej). Jak Warlock a nie nekromanta wyciągający umarlaki z ziemi (jakoś takie mam skojarzenie z pierwotnym wzorem tego modelu).
Czołgiem-jutro (jak nie zapomnę :P) kawał głazu.
Czołgiem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz