sobota, 4 stycznia 2014

(Spóźnione) podsumowanie Roku Pańskiego 2k13

Miniony rok już dawno za nami, czas więc na jakieś podsumowania.
Przede wszystkim-sam jestem zaskoczony ilością wejść. Prawie 5000 w ciągu niecałego roku. Dużo? Dla mnie tak. Mam całkiem przyzwoite (jak na kogoś, kto tak naprawdę pisze do szuflady) grono obserwatorów i stałych komentatorów. 54 posty (czyli w sumie średnio 1 na tydzień)-czyli tyle, ile było planowane (w późniejszych etapach mojego blogowania). Zdaję sobie sprawę, że niektórzy z Was mają po 10 tysięcy wejść dziennie. Ale jak mówiłem-piszę głównie do szuflady i naprawę jest mi bardzo bardzo miło, że ktoś czytaj moje wypociny. A jest mi miło w dwójnasób, że ktoś jeszcze je komentuje. Wszelkie komentarze są dla mnie cenne-pozwalają mi rozwijać a to mojego skilla modelarsko-malarskiego a to samego bloga czy też, że tak powiem, świadomość gracza. Za wszystko WIELKIE WIELKIE DZIĘKI!

A teraz plany.
Po pierwsze-skończyć w całości którąś z coraz liczniejszych armii. Prawdopodobnie będzie to Obora (z racji ilości modeli, chociaż te ostatnimi czasy mnożą się jak króliki), chociaż może spróbuję pocisnąć albo rodzącą się armię Krasnali do Battla, albo może sojusz Siotrzano-Gwardyjsko-Inkwizycyjny. A może uda mi się ogarnąć wszystko a mój skill będzie już dostatecznie doby, że wezmę się za gang do Wolsunga i armię do Infinity. Ale nie wybiegajmy tak daleko w przyszłość-na początek jedna armia, jeżeli będzie ich więcej-tym lepiej dla mnie.
Po wtóre-częstsze aktualizacje bloga. Jeden post w tygodniu udało mi się osiągnąć, czas podnieść poprzeczkę (a także mieć motywację do malowania). Niniejszym zobowiązuję się od tygodnia obecnie obowiązującego wrzucać po dwa posty tygodniowo (z zastrzeżeniem braku postów w przypadku mojej nieobecności w domu tudzież choroby lub innych czynników uniemożliwiających mi malowanie). Jeżeli dnia 31 grudnia roku bieżącego nie będę miał co najmniej 104 postów napisanych w tym roku, będę ostatnim kiepem i (parafrazując klasyka) każdy kto pomyśli "kiep", będzie mógł mówić "Bananovitch". Ot, taka podwójna motywacja.
Po trzecie-no cóż, u Pratchetta trolle umieją liczyć tylko do dwóch, więc trzeciego punktu nie będzie ;)

A teraz, życzę Wam spokojnego roku, samych jedynek na liderkę i samych szóstek na trafienie i zranienie. I aby superciężkie pojazdy nie okazały się tak kłopotliwe jak się wydają ;)

CZOŁGIEM!

2 komentarze: