Takie odnoszę wrażenie. Miałem wspaniałe plany-malować chociaż te pół godziny dziennie. Ale oczywiście tzw. "Życie" bardzo skutecznie to uniemożliwia. Też tak macie, że jak zaczniecie jeden remont to zaraz wszystko się sypie i trzeba robić znowu i znowu i znowu? Czy to tylko ja mam takie szczęście? Rodziciel mój szanowny po zakończeniu remontu łazienki umyślił sobie że "musi jednak położyć gładzie w pokoju". Oczywiście te gładzie kładł moimi rękami... A tu jeden konkurs, drugi konkurs... a malowanie stanęło. Przez dwa tygodnie miałem piękny plan skończyć trzy kolejne modele do Hord i wyszło... no, jeden skończyłem. Z miernym skutkiem, szczerze przyznaję bez bicia. Jakoś duże modele maluje mi się przyjemniej, bo-pomimo tego, że model śliczny-to wyszło, no, nawet nie średnio. Nie umiem malować skóry. W ogóle mam ostatnio problem z dobraniem konsystencji farby, jak nie za gęsta, tak za rzadka i się rozpływa, że o washach nie wspomnę...
Przed wami Druid Wilder.
Podczas kończenia drugiego modelu (Strażnika Kamieni) oczywiście jak na złość rozjechał mi się pędzel. Naprawdę mnie ktoś nie lubi...
Trzymajcie za mnie kciuki, przez najbliższe dwa tygodnie muszę zrobić 200% normy i zostać prawdziwym przodownikiem malowania.
Czołgiem!
Nooo, nie będziemy głaskać po głowie i powiemy, że o ile kolorki fajne i kiecka jest spoko, to skóra wyszła fatalnie - jakby przeszła /ciężką/ ospe i nie mogła się powstrzymać prze drapaniem. Efekt łosza, hm? Po widać, że te ciemne plamki to łoszyk, który 'nieco' zbyt entuzjastycznie zamiast podkreślić kontury kształtu wlał się wszędzie, gdzie nie był potrzebny...
OdpowiedzUsuńMnie można głaskać po głowie co najwyżej ciężą maczugą nabijaną gwoździami ;) Tak, skóra to efekt washa który, w sumie nie wiem co z nim :/ Na malowanym w tym samym czasie Imperialnym Gwardziście wygląda to nawet przyzwoicie, a na Wilderce wygląda jakby za długo na słońcu siedziała... chyba muszę popróbować rozwadniać go z wodą, może wtedy będzie wyglądało lepiej. Na razie jest jak jest-jak skill podskoczy to wezmę się za poprawki.
UsuńWinowajca odnaleziony. 99% Łoszy, a już zwłaszcza te od GW, są zwyczajnie za gęste 'prosto ze słoiczka' i zaleca się albo rozcieńczyć z wodą, albo jeszcze lepiej - Glaze Medium lub Thinnerem. Glaze Medium tutaj byłoby idealne, bo skóra jako powierchnia gładka i w sumie relatywnie duża wolałaby dostać glaze'a niż twardego łosza!
UsuńJeszcze kilka modeli pomalujesz i będzie lepiej niż dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sławek.