Zza kolumny wyszedł wojownik w złotym pancerzu. Jego hełm zdobił pióropusz z granatowych i czerwonych piór. Lewy naramiennik, pomalowany na srebrno, nosił symbole Inkwizycji Wśród Zwiadowców rozległy się pomruki:
-Widzicie? To Czempion Imperatora?
-Kto?
-Najlepszy z najlepszych. Jest strażnikiem samego Mistrza.
-Jeżeli on nas będzie szkolił to mamy przerąbane..."
Witam po tygodniowej z okładem przerwie. Przez ten okres pomalowałem niewiele, ale po drodze zaliczyłem powiększenie armii (kolejne...), turniej, zwątpienie w moich dzielnych Kosmicznych Piechociarzy Morskich, nawet chęć ich pozbycia się. Ale udało mi się przezwyciężyć (tak jak Dorn przezwyciężył swoją dumę po ogłoszeniu Codexu Astartes) chwile słabości i wróciłem do malowania.
Jak pewnie zauważyliście-w moim malowaniu brak ładu i składu. Innymi słowy, parafrazując znakomitego Jerzego Stuhra-niezły burdel. Po prostu chciałbym mieć pomalowane wszytko naraz, dlatego nic z tego nie wychodzi. Stąd też każdy model jest z innej parafii, znaczy oddziału.
Od razu powiem-pod względem Gwardii Honorowej jestem hipsterem-plany jej zrobienia miałem, zanim stała się modna, od czasu, kiedy to na znanym polskim serwisie aukcyjnym nabyłem modele, które prosiły się o wystawianie ich w artificerkach. Do wyboru miałem albo 10 gierojów albo pełny oddział Gwardii Honorowej. Gierojów mam aż nadto, więc wybór był oczywisty. W międzyczasie dokupiłem potrzebne bajery do ich wykończenia (bo niekoniecznie na HG pasują kolesie w hełmach Straży Śmierci) i się za nich w końcu zabrałem. Przy okazji-oddział jest warty każdych punktów jakie na nich wydasz, bo wpada z jednej strony armii przeciwnika a wychodzi z drugiej. Z minimalnymi stratami. Polecam.
Karmazynowe Pięści to jeden z niewielu zakonów (zasadniczo takiej terminologii używają chyba tylko zakony wywodzące się z Imperialnych Pięści) którzy używają tytułu Czempiona Imperatora. Oczywiście najbardziej znani są Czempioni Czarnych Templariuszy, ale pomimo tego, że to świetny zakon (i też potomkowie Dorna!), wolę jednak mój Zakon na wyginięciu. Ale zdecydowałem, że tej nazwy będzie nazywał kozak nad kozaki, best of the best (with distinction, jeżeli ktoś rozumie żarcik), czyli szef Gwardii Honorowej. A jako szef-musi się wyróżniać czymś z reszty. Czyli pogmerałem w bitsach, wyjąłem skrzydełka z zestawu weteranów Mrocznych Aniołów, na dodatek użyłem miecza z zestawu Szarych Rycerzy, przebijającego łeb demon, którego nazwy teraz nie pomnę (a szukać mi się nie chce)i kozak nad kozaki gotowy. Początkowo Gwardia miała mieć normalne, granatowe, pancerze, ale doszedłem do wniosku, że powinni się jednak wyróżniać. Skoro u blondasów, znaczy chciałem powiedzieć Krwawych Aniołów odpowiednik Gwardii Honorowej nosi złote pancerze, to moi karmazynowopięści bracia nie będą gorsi. Zakon na wyginięciu, ale przynajmniej wyginie z klasą, o!
A Dlaczego nazywa się tak a nie inaczej? Aktualnie czytam książkę, której bohaterem jest właśnie człowiek o tym nazwisku. Znakomity szermierz, więc jakże mógłby się nazywać ktoś, kto goli się mieczem energetycznym? ;)
Focie:
Złoto i srebro (zwłaszcza srebro) wyszło mi kiszkowato. Ale chyba w końcu nauczyłem się malować biel. Po 17 latach...
Czołgiem!
mozesz chcieć spróbowac zwashowac złoto devlanem i stopniowo robic highlighty dodajac do zlota mithril silver czy jak tam sie odpowiedniki nazywają. Troche to rozbije ten blok zlota ;)
OdpowiedzUsuńChyba trochę popróbuję, bo mimo że jest dwukrotnie washowany to i tak jest płaski jak moja nauczycielka angielskiego z podstawówki :/
Usuń